Autor opowiada jak zawsze prostą historię, pod której pozorną prostotą ukryte jest drugie dno. Tutaj trzeba czytać między wierszami, aby odkryć prawdziwe przesłanie. Autor opowiada o podróży kolejną trans-syberyjską, podczas której poszukuje drogi do swojego królestwa. Prowadzi nas przez świat pełen uczuć i zagadek, aby wytłumaczyć, że nie trzeba wiele aby wyrwać się z tej nużącej rutyny. Opowiada o snach i ich roli w naszym życiu. I opowiada przede wszystkim o tym, że to co dziś robimy, co z pozoru mało znaczące może mieć ogromny wpływ na naszą przyszłość. Ukazuje także jak wielki wpływ ma przeszłość na to co jest dzisiaj. Ukazuje, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to nie trzy oderwane od siebie przedziały, ale jeden wspólny, silnie ze sobą współgrający motyw, który decyduje o naszym życiu. Książka, która pomaga oderwać się od rzeczywistości oraz taka, która tłumaczy nam drogę do odkrywania własnego królestwa – samego siebie, a o czym zapominamy goniąc za codziennością.
Dla mnie osobiście jest to książka prosta pod względem językowym, jednakże bardzo rozległa w sferze znaczeniowej. Pomaga zrozumieć siebie, odkryć przyjemność z codziennych błahostek oraz znaleźć odpowiedź na wiele innych prostych, ale równocześnie skomplikowanych pytań. Polecam wszystkim, którzy chcą książki prostej i nieskomplikowanej oraz tym, którzy chcą książki ambitnej, zapadającej w pamięć i pomagającej zrozumieć i odkryć świat oraz szczególnie wszystkim tym, którzy chcą przeżyć niezwykłą podróż w głąb siebie.
no faaascynująca recenzja :D ale nie czytam Coelho :P jednakowoż gdyby to nie było jego to byś mnie swymi słowami zachęcił :P
OdpowiedzUsuń