Księga życia
Na tle granatowej tafli nieba
widać czarny Krzyż i spływające
po nim strugi krwi...
Jej czerwony blask oślepia
ludzi wielkością Właściciela.
Płynie...
Płynie...
Spada...
Miesza się z grudkami czarnej ziemi,
tworząc zalążek mądrości świata...
tworząc namacalność boskiej wielkości...
tworząc księgę naszego zbawienia.
Jego alabastrowe, błyszczące ciało,
bezwładnie podtrzymywane czarnymi
od zła gwoźdźmi, topi je...
niszczy bestialską księgę szatana...
otwiera białą bramę życia.
Wzlatuje ku niebu
otwierając jego sklepienie...
Promyk słońca pada na podatny grunt tworząc życie...
Zielona latorośl gwałtownie
wzrasta ku niebu.
Jeden rozdział księgi skończony.
Nowa karta pergaminu.
Pada kamień...
Drugi...
Krew obmywa soczystą zieleń traw.
Białe płótno
św. Szczepana pada z jego
ciałem na ziemię...
ziemię z krwią Jezusa...
tą spod Krzyża...
Drugi rozdział zamknięty,
ale nie do końca,
jakiś fragment tego pergaminu
nadal jest wśród nas.
Wolność...
to tylko oficjalne stwierdzenie.
Wolność nadejdzie... kiedyś.
Wolność nadejdzie,
gdy zostanie zapisana ostatnia
karta księgi z pieczęcią Jezusa,
gdy z ciała z Krzyża wypłynie ostatnia
kropla krwi.
Do Niego należeć będzie ostatnie słowo...
On zamknie skórzaną księgę
mądrości, którą sam pisał.
Pełen mocy, władzy i
świadomości, że stworzył
największą mądrość życia...
życia wszelakiego...
życia ziemskiego...
życia swojego...
życia Boga.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz